Jestem Patryk Kunicki i jestem programistą .NET
Na codzień programuję w technologiach .NET z wykorzystaniem języka C#. Obecnie pracuję jako programista w firmie zajmującej się transportem, logistyką oraz spedycją. Jestem absolwentem informatyki inżynierskiej na Uniwersytecie Śląskim ze specjalizacją Programista gier komputerowych. Moje największe hobby to pieczenie własnego pieczywa (i nie tylko) na naturalnym zakwasie oraz jazda na rowerze (zarówno zimą jak i latem).
Kilka słów o mnie
Programowaniem zainteresowałem się w I klasie technikum. Zaczynając od języka Pascal. Po kilku lekcjach postanowiłem wziąć się za naukę programowania w domu i stwrozyłem prostą grę tekstową. W II klasie rozpoczęły się zajęcia z projektowania stron internetowych. Był to kolejny "kop" dawki ciekawej wiedzy i zainteresowałem się technologiami HTML i CSS tworząc statyczne "strony internetowe". Później przeszliśmy z Pascala na język C++. Od tamtego momentu zacząłem pisać programu na okrągło. Proste kalkulatory podstawowych obliczeń, do funkcji kwadratowych. Programy operujące na plikach i wiele innych. Później poznałem takie języki jak Javascript, PHP czy języki zapytań MySQL oraz SQL.
Ostatecznie wybrałem C#
Na studiach używałem wielu języków programowania Assembler, C++, Java, JavaScript, Basic i kilka silników do tworzenia gier komputerowych. Ostatecznie zostałem przy języku C#. Taki też wybór padł przy tworzeniu pracy inżynierskiej wykorzystując ASP.NET Framework MVC wraz z systemem zarządzania bazą danych Microsoft SQL Server. To właśnie podczas tworzenia tego projektu uczyłem się programowania w C# oraz .NET.
Pieczywo, kod i rower
Odkąd pamiętam zawsze miałem rower. Zaczynając od małego trójkołowca, którym jeździłem po mieszkaniu. Później mając swój pierwszy rower potrafiłem 2-3 razy dziennie jeździć nad jezioro w miejscowości obok (ok. 60 km przejażdżka). Swój obecny rower składałem praktycznie od podstaw, wymieniając kolejne części. Pora roku nigdy nie stała na przeszkodzie, aby przejechać się rowerem.
Pewnego razu postanowiłem spróbować swoich sił w domowych wypiekach. Spontanicznie stwierdziłem, że spróbuję wyhodować własny zakwas chlebowy. Kiedy przyszedł dzień, w którym zakwas był gotowy upiekłem swój pierwszy chleb. Nie był to najładniejszy chleb jaki widziałem, ale na pewno był jednym z najsmaczniejszych. Zapach, smak i radość to coś, czego nie zastąpi żadne kupne pieczywo.